Wydała się prawda o żonie Marcina Millera. Wiemy, co dzieje się w domu gwiazdora disco polo

Marcin Miller poznał swoją przyszłą żonę, gdy oboje chodzili jeszcze do liceum. Na początku kobieta nie była do niego przekonana, jednak z czasem połączyła ich wielka miłość. Po latach małżeństwa tworzą nadal szczęśliwą parę, ale w przeszłości na ich drodze stanęły pewne przeszkody.

Muzyk podczas rozmowy dla „Faktu” przyznał, że nie zawsze był idealny. Świat show-biznesu nigdy nie interesował jego partnerki, ale boleśnie odbijał się na jej życiu. W pewnym momencie kariera Millera sprawiła, że para się od siebie oddaliła.

Jak Marcin Miller poznał żonę?

Marcin Miller i jego żona Anna są już ze sobą od 34 lat. Gdy się poznali byli jeszcze bardzo młodymi ludźmi, którzy uczęszczali do liceum ekonomicznego w Ełku. Z czasem zaczęli się do siebie zbliżać i dwa lata później czekali już na przyjście swojego synka Alana. Nie minęło dużo czasu, a do rodziny dołączył kolejny maluch — Adrian.

Marcin Miller, wspominając początki swojego życia jako mąż i ojciec, przyznaje, że nie było łatwo. Mężczyzna podejmował się różnych prac, by związać koniec z końcem. Początkowo handlował ubraniami i kryształami, a później zatrudnił się jako urzędnik w Urzędzie Pracy. W końcu jednak udało mu się odnieść sukces jako kompozytor i wokalista zespołu disco-polo. Jego kariera jednak nigdy nie interesowała Anny. Jak przyznał w rozmowie z „Faktem”, kobieta zawsze bardziej pasjonowała się ogrodnictwem i wolała spokojne życie w Ełku.

– Moja żona bardziej się cieszy, gdy kupię jej narzędzia do ogrodu, który jest jej oczkiem w głowie, niż gdybym podarował jej torebkę za dwadzieścia tysięcy — wyznał.

Disco-polo odbiło się na związku Millera?

Marcin Miller z zespołem zaczął podróżować po całej Polsce, co szybko odbiło się na jego związku. Dziś otwarcie przyznaje, że zawiódł jako ojciec, a w domu rodzinnym musiała go wyręczać Anna. W pewnym momencie zaczął również stawiać swoją pracę ponad bliskich.

– Żona powiedziała mi wtedy, że nie chce przeszkadzać mi w karierze i jeśli tego chcę, to może się spakować i wyprowadzić z domu. To dało mi do myślenia – powiedział dla „Faktu”.

Na szczęście miłość Marcina Millera i Anny pokonała wszystkie przeszkody. Dziś dwójka dalej dzisiaj cieszy się wspólnym życiem, a do ich rodziny niedawno dołączyły wnuki!