Wojna pokazała, że dekarbonizacja to ideologia? Zgorzelski: Jak dziecko we mgle, Olaf Scholz biega od ściany do ściany

Ukraina otrzymała wczoraj status kandydata do Unii Europejskiej. Decyzja Rady Europejskiej była dziś komentowana w programie #Jedziemy na antenie TVP Info. Jak przypomniał Michał Rachoń, przed nadaniem Ukrainie wspomnianego status, słychać było wątpliwości polityków francuskich, niemieckich i włoskich.  

„To nie dziwi, ale myślę, że to było coś, w co Polska, bardzo mocno zainwestowała od samego początku”

– stwierdził wicemarszałek Sejmu.

Zgorzelski podkreślił w tej kwestii działania prezydenta Andrzeja Dudy, „które doceniała cała klasa polityczna”. Jego zdaniem w wymiarze geopolitycznym – „jest to projekt na coś więcej niż tylko przystąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej”.

„Kraje Europy Środkowowschodniej  z Ukrainą, Polską, krajami nadbałtyckimi, jeszcze do tego Rumunia i Węgry, to jest 100 mln ludzi. To naprawdę potężna populacja, potężny współczynnik PKB Unii Europejskiej. Jeżeli byłby tutaj zsynchronizowany głos tej części UE, to byłoby naprawdę coś bardzo ważnego. Dlatego państwa, które dziś decydują w Unii, czyli Niemcy, Włochy i Francja, na to patrzyły trochę sceptycznie”

– ocenił Zgorzelski. 

Jego zdaniem, Rosja od 1949 roku „inwestuje w nastroje antyamerykańskie” w Niemczech, Włoszech i Francji oraz dawała poprzez dobre ceny surowców energetycznych „przewagi polityczne”. Jak stwierdził – dziś te inwestycje są spłacane.

Niemiecki węgiel pachnie lepiej

Zgorzelski odniósł się również do ostatnich doniesień, że Niemcy wrócą do energetyki węglowej, pomimo tego, że przez unijne decyzje, Polska musiała od niej odejść. W ocenie wicemarszałka Sejmu, rząd RFN „jest pogubiony”.

To co ja widzę dzisiaj, jak dziecko we mgle, ten Olaf Scholz biega od ściany do ściany. Jego ludzie też nie są w stanie przekazać komunikatu. Pamiętajmy, że Niemcy do niedawna byli silnikiem Unii Europejskiej. Na Niemcach, na Angieli Merkel, opierało się właściwie kierownictwo Unii Europejskiej (…). Więc jeżeli dziś słyszymy, że Niemcy muszą do czegoś wrócić, to muszą przede wszystkim wrócić do myślenia w wymiarze europejskim.”

– powiedział wicemarszałek sejmu.

Dopytywany o to, czy „polityka dekarbonizacji przejdzie do lamusa”, stwierdził, że widzimy, że jak została zdarta warstwa ideologiczna, to okazuje się, że „węgiel nie śmierdzi”. Polityk przyznał, że odchodzenie od węgla w dużym wymiarze polegało na ideologii, „na której pasły się środowiska lewicowe”.

Michał Rachoń przypomniał z kolei, że opierała się na tym nie tylko Lewica, ale również Europejska Partia Ludowa, w skład której wchodzi ugrupowanie Piotra Zgorzelskiego – PSL. Jak stwierdził gość programu #Jedziemy – „nie tylko w tej kwestii nastąpi reset”.