Polska jako jeden z najniebezpieczniejszych krajów na świecie według MSZ Hiszpanii

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Hiszpanii opublikowało właśnie zadziwiającą mapę zagrożeń w Europie na rok 2022. Szerzej omawia ją dzisiejsze wydanie hiszpańskiego dziennika „ABC”, stąd dowiadujemy się, że „mapa reprezentuje nieoficjalny wskaźnik zagrożenia na poziomie europejskim i wskazuje na kraje, których Hiszpanie powinni tego lata unikać”.

Ze zrozumiałych względów państwa: Rosja, Białoruś i Obwód Kaliningradzki przybrały odpowiednio kolor czerwony, a Ukraina –czarny. Z nieznanych jednak przyczyn Polska i Mołdawia znalazły się w strefie państw oznaczonych kolorem pomarańczowym, czyli objętym ogromnym ryzykiem, podczas gdy cała reszta Europy z Państwami Bałtyckimi i Skandynawią, resztą Grupy Wyszehradzkiej zachowała neutralny w tym zestawieniu – kolor morski, zachęcający do podróży bez obaw.

Gdy za dziennikiem ABC wczytamy się w treść analizy, otrzymujemy następujące uzasadnienia:

„Jeśli istnieje kraj, w którym w żadnym wypadku nie można postawić stopy tego lata, to jest to Ukraina. Konflikt rozpętany po rosyjskiej inwazji uczynił to terytorium najniebezpieczniejszym krajem w Europie, według Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Tym samym Ukraina stała się jedynym tak niebezpiecznym miejscem w całej Europie, dołączając do innych krajów na poziomie międzynarodowym, takich jak Afganistan, Syria czy Erytrea. (…)

Pomoc Polski dla Ukrainy sprawiła, że odradza się podróżowanie do Polski w ciągu najbliższych miesięcy. Pomimo tego, że kraj utrzymuje restrykcje w dostępie do granicy z Białorusią, według Ministerstwa podróżowanie na to terytorium może być problemem dla obywateli Hiszpanii”.

Ciekawe, że analitykom z hiszpańskiego MSZ nie przychodzi do głowy żaden rodzaj zagrożenia na Litwie czy Łotwie, w Finlandii czy na Słowacji, a tylko Polska z krajów naszego regionu wydaje się być miejscem wysoce niebezpiecznym w kontekście letniej turystyki i zresztą szerzej: wyjazdów wszelkiego rodzaju. Niestety po takim ostrzeżeniu wyemitowanym ze strony władz Hiszpanii można spodziewać się kolejnej fali odwoływania rezerwacji i rezygnacji Hiszpanów z weekendowego wypadu do Warszawy czy Krakowa. Miejmy nadzieję, że polskie placówki ustosunkują się do tego alertu i uspokoją nastroje wśród Hiszpanów.

Tym bardziej, że warto mieć w głowie także inne dane na temat bezpieczeństwa odpoczynku, o których wspominała ostatnio Rzeczpospolita: „Jak wynika z danych Eurostatu – Hiszpania jest razem z Belgią – niechlubnym liderem w kategorii przestępstw w Europie: 140 rozbojów to przeszło osiem razy więcej w porównaniu z Polską”. Przeciętny turysta z Polski ma więc wielokrotnie większą szansę stać się ofiarą przemocy czy kradzieży na terytorium Hiszpanii, podczas gdy Hiszpan przyjedzie i wyjedzie z Polski nietknięty. A jednak w tym temacie wymownie milczy hiszpański MSZ, więc miejmy nadzieję, że polski MSZ odpowie odpowiednią notą.