PILNE: Od 6 lipca nowe obowiązkowe wyposażenie samochodu! Kierowcy zapłacą za to nawet 2000 zł

W przyszłym tygodniu wejdą w życie zupełnie nowe przepisy, wprowadzające dodatkowe wyposażenie do naszych samochodów. Od 6 lipca w całej Polsce, a także w Unii Europejskiej, obowiązkowy będzie ogranicznik prędkości. A to oczywiście będzie kosztować – nas, kierowców. 

Nowe przepisy już od lipca

Nowe przepisy w postaci obowiązkowych ograniczników w samochodach wysuwają się na pierwszy plan. Wszystko to zaledwie dzień po tym, jak Unia Europejska „przyklepała” zakaz silników benzynowych i typu Diesel. Nowa dyrektywa, która jeszcze nie tak dawno wydawała się bardzo odległa, wejdzie w życie już w przyszłym tygodniu. 

Pisaliśmy już o tym nie raz, nie dwa, ale nie każdy ma świadomość, że fakt jest dokonany. W 2019 roku UE przyjęła propozycję Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu, która przewiduje wprowadzenie szeregu nowych obowiązkowych elementów wyposażenia. Bez nich nie będzie można sprzedawać nowych samochodów w Unii Europejskiej. 

Od 6 lipca 2022 wszystkie samochody w sprzedaży będą musiały być wyposażone w tzw. ogranicznik prędkości ISA (Intelligent Speed Assist). Nie chodzi tylko o możliwość ustawienia maksymalnej prędkości, z jaką będzie mógł jechać twój samochód. To raczej rodzaj czarnej skrzynki, czy dużego brata, który sam będzie aktywnie ograniczał prędkość na podstawie różnych danych wejściowych. 

Każda benzyna czy Diesel z ogranicznikiem

Każdy samochód będzie musiał być wyposażony w rozwiązanie z kamerą i GPS, które zdalnie odczytuje i weryfikuje dane o dopuszczalnej maksymalnej prędkości. Elektronika będzie w zależności od tych danych ograniczać moc silnika, aby prędkość jazdy nie przekroczyła zalecanego poziomu. Jeśli więc na drodze będzie występować ograniczenie do 90 km/h, samochód nie pojedzie szybciej. 

Jak to jest w zwyczaju Unii Europejskiej, śruba będzie dokręcana stopniowo. Rada bezpieczeństwa otwarcie stwierdza, że aby „pomóc w akceptacji społecznej w momencie wprowadzenia”, system na początku będzie mógł być całkowicie wyłączony. Będzie to musiało jednak nastąpić przed każdą jazdą, podobnie jak w przypadku systemu start/stop, czy innych asystentów bezpieczeństwa.

Przepisy przewidują również, że kierowca będzie mógł uwolnić ogranicznik poprzez wciśnięcie przepustnicy. Według Rady Bezpieczeństwa „jeśli kierowca będzie jechał powyżej ustalonego limitu przez więcej niż kilka sekund, system wyda ostrzeżenie dźwiękowe i wizualne, dopóki prędkość nie spadnie poniżej ustalonego limitu”.

Kto za to wszystko zapłaci? 

To jeszcze nie wszystko. Samochody będą wyposażone w czarne skrzynki monitorujące każdy twój ruch w samochodzie. To już o krok od tego, aby samochód sam zgłosił cię na policję, gdy przekroczysz prędkość. 

Ostatnią kwestią jest cena. Wszyscy będziemy musieli za to zapłacić. Kamery, GPS, łącze internetowe… Według ekspertów cena samochodu wzrośnie minimum o 2000 zł, a to pewnie jeszcze nie wszystko.