„Milionerzy”: wpadka podczas telefonu do przyjaciela, wszyscy musieli ochłonąć po jego słowach

Nieoczekiwana sytuacja w teleturnieju „Milionerzy” wywołała wielkie emocje w studio. Hubert Urbański poprosił o chwilę na ochłonięcie. Telefon do przyjaciela miał zaskakujący finał.

Program TVN od wielu lat wzbudza w widzach prawdziwe emocje względem uczestników, którzy grają o pokaźne sumy pieniędzy. Teleturniej w każdym odcinku udowadnia, że znajomość zagadnień z wiedzy ogólnej może się opłacić i to dosłownie. Podczas jednego z odcinków doszło do zaskakującej wymiany zdań.

„Milionerzy”: Telefon do przyjaciela okazał się hitem odcinka

Hubert Urbański wraz z uczestnikiem, Wiktorem, doszedł do pytania za 125 tysięcy złotych. Zagadnienie było z dziedziny biologii, a pytanie brzmiało: Czego liście są owłosione od spodniej strony, podłużne, wąskie i zwężają się na obu końcach?

Kandydat do miliona miał dokonać wyboru pomiędzy czterema propozycjami drzew: A. Dębu szypułkowego, B. Wierzby białej, C. Kasztanowca czerwonego oraz D. Lipy szerokolistnej. Po przeczytaniu podpowiedzi uczestnik wyznał, że nie jest ekspertem w tej dziedzinie i postanowił skorzystać z ostatniego koła ratunkowego.

Po potwierdzeniu decyzji Hubert Urbański rozpoczął kontakt z przyjacielem Wiktora, który na co dzień zajmuje się medycyną. Prowadzący teleturniej „Milionerzy” przywitał się z mężczyzną i z czystej ciekawości zapytał, czy wie, o jaką kwotę walczy teraz jego przyjaciel.

— Jak znam Wiktora, to myślę tak gdzieś 500 zł — odpowiedział przyjaciel, doprowadzając uczestnika do śmiechu.

Przypomnijmy, że kwota, o której wspomniał mężczyzna, przypisana jest pierwszemu pytaniu w popularnym teleturnieju. Hubert Urbański wyprowadził mężczyznę z błędu, na co w odpowiedzi całe studio usłyszało jedno z najpopularniejszych wulgaryzmów.

Reakcja rozmówcy rozbawiła zgromadzonych, a prowadzący musiał poprosić o chwilę, by wszyscy mogli ochłonąć po takich emocjach.

„Milionerzy”: Tym razem szczęście nie dopisało

Przyjaciel uczestnika rozbawił zgromadzoną publiczność, jednak ostatecznie nie pomógł Wiktorowi, ponieważ sam nie znał odpowiedzi na to pytanie. Po rozłączeniu się mężczyzna postanowił zaryzykować.

Chwila namysłu wystarczyła, by ostatecznie zaznaczyć odpowiedź D. Hubert Urbański trzymał uczestnika w niepewności tylko przez chwilę. Ze smutkiem przekazał mu wiadomość o nieprawidłowym zaznaczeniu i wyjaśnił, że prawdziwą opcją była wierzba biała.

Wiktor opuścił studio programu „Milionerzy” z gwarantowaną kwotą 40 tysięcy złotych. Jego przygoda w telewizji z pewnością zostanie u niego na długo pamięci. Widzowie czekają na kolejne zmagania uczestników oraz przypadki niezapomnianych telefonów do przyjaciół.