Liban nie chce ukraińskiej kukurydzy

Pierwszy statek z ukraińskim zbożem, który wyszedł z portu w Odessie po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji, najpóźniej wczoraj miał dopłynąć do libańskiego Trypolisu.

Tak się jednak nie stało, bo – jak wynika z informacji „Dziennika Gazety Prawnej” – odbiorca odmówił przyjęcia 26 tys. t kukurydzy, które znajdują się na pokładzie pływającego pod banderą Sierra Leone „Razoni”.

Jak przekonują rozmówcy „DGP”, towar może trafić do innego kraju, a jednym z najbardziej prawdopodobnych kierunków jest… sprzymierzona z Rosją Syria Baszara al-Asada.

Rejs jednostki miał być próbą generalną procedur i funkcjonowania łączności przed szerszym wznowieniem eksportu zbóż z ukraińskich portów czarnomorskich.