Leczyli Maradonę, mogą trafić do więzienia. Personel medyczny stanie przed sądem

Osiem osób z personelu medycznego, który opiekował się Diego Maradoną, stanie przed sądem. Grozi im do 25 lat więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci legendarnego argentyńskiego piłkarza.

Leczenie Diego Maradony obfitowało w „niedociągnięcia i nieprawidłowości” – stwierdził specjalny panel ekspertów. W związku z tą konkluzją personel medyczny, który czuwał nad Argentyńczykiem w ostatnich dniach jego życia, stanie przed sądem.

Przed sąd po śmierci Maradony

Kilka dni po śmierci Maradony argentyńscy prokuratorzy wszczęli śledztwo w sprawie lekarzy i pielęgniarek zajmujących się opieką byłego zawodnika m.in. Napoli i FC Barcelony. W zeszłym roku panel 20 ekspertów powołanych do zbadania jego śmierci stwierdził, że zespół medyczny legendarnego piłkarza działał:

w niewłaściwy, niedostateczny i lekkomyślny sposób.

Stwierdzono również, że Maradona „miałby większe szanse na przeżycie” przy odpowiednim leczeniu w innej placówce medycznej.

Wśród oskarżonych są neurochirurg i osobisty lekarz Maradony, Leopoldo Luque, psychiatra i psycholog, dwóch lekarzy, dwie pielęgniarki i ich przełożony. Wszyscy oskarżeni twierdzą, że nie ponoszą odpowiedzialności za zgon „Boskiego Diego”.

Cała ósemka zostanie osądzona na za niedopełnienie obowiązków, co przyczyniło się do nieumyślnego  spowodowanie śmierci mistrza świata z 1986 roku. Zgodnie z argentyńskim kodeksem karnym za przestępstwo grozi od 8 do 25 lat więzienia. Data procesu nie została jeszcze ustalona. Maradona zmarł w listopadzie 2020 roku na atak serca w Buenos Aires w wieku 60 lat.