Kasia Cichopek nad Bałtykiem jest nie tylko z dziećmi. Wiemy, kto smaruje jej plecy

Kasia Cichopek już od jakiegoś czasu wspominała, że nie mogła doczekać się urlopu. W lipcu musiała pracować jeszcze więcej, bo spora część jej koleżanek i kolegów z „Pytania na śniadanie” była na swoich wczasach. Wreszcie przyszedł czas i na nią.

Choć aktorka znana jest ze swojego umiłowania do wycieczek w egzotyczne miejsca z rajskimi plażami, ten wypoczynek zdecydowała się spędzić w nieco innych warunkach. Wybrała polskie morze. Co ciekawe, nie zabrała ze sobą tylko dzieci.

Z kim Kasia Cichopek jest na wakacjach?

Było oczywiste, że z aktorką na urlop pojadą jej dzieci. Ta od kiedy rozstała się z Marcinem Hakielem zabiera je zawsze ze sobą na różne wycieczki, więc tym bardziej i teraz gdy same mają wakacje, musiała to zrobić. Zapowiadała jednak, że będzie chciała zorganizować im czas nieco inaczej, niż jej był partner, który zabrał je kilka tygodni temu do San Francisco.

Co ciekawe, aktorka nie wzięła ze sobą tylko swoich pociech. Okazuje się, że jest z nią ktoś jeszcze. Choć wiele osób mogłoby spodziewać się u jej boku nowego mężczyzny, to widocznie jeszcze nie ten czas, bo wraz z aktorką dostrzeżono jej koleżankę. Ta smarowała jej plecy.

Warto zaznaczyć, że w towarzystwie znajomej Kasia już kilka miesięcy wcześniej zorganizowała dzieciom wyjazd. Na majówkę pojechała z nimi na wschód Polski i zwiedzała między innymi Poleski Park Narodowy.

Kasia Cichopek robi przerwę?

Warto zaznaczyć, że ten sierpniowy urlop ma być dla Kasi o tyle wyjątkowy, że ta odpocznie dosłownie od wszystkich zawodowych obowiązków. Do tej pory, gdy uciekała od planów zdjęciowych i studia „Pytania na śniadanie” zawsze była jednak aktywna w mediach społecznościowych, a to dla niej też forma pracy.

Przy okazji tego wyjazdu miała z nich jednak zrezygnować na kilka dni i wydaje się, że jej to wychodzi. Ostatni post na jej profilu pojawił się ponad 3 doby temu, a w relacji udostępniła raptem jeden wpis z innej strony. Wychodzi więc na to, że na Instagrama wchodzi, ale dużo rzadziej i w celach rozrywkowych.