Karol Strasburger nie wytrzymał, powiedział o swojej żonie i córce. Tak naprawdę wygląda ich życie

Karol Strasburger przez wiele lat swojej kariery nie generował w zasadzie żadnych kontrowersji. To zmieniło się, gdy w wieku 72 lat po raz pierwszy został ojcem. Wówczas nie wszyscy przyjęli tę wiadomość dobrze. Krytykowano także jego małżeństwo z 37 lat młodszą kobietą.

Wiele nieżyczliwych osób spekulowało, że ta relacja szybko się rozpadnie, na czym straci tylko biedna córka prezentera. Ostatnio mężczyzna wyjawił w rozmowie z „Faktem”, jak wygląda jego rodzinna więź. Krytykom może być teraz łyso.

Karol Strasburger o swojej rodzinie

Jak wobec tego wygląda relacja prezentera z żoną i córką? Czy pomimo tego, że w tak późnym wieku został ojcem, był w stanie przearanżować swoje poukładane życie, by zajmować się dzieckiem? Okazuje się, że tak. Mężczyzna we wspomnianej wyżej rozmowie przyznał, że pociecha dosłownie wywróciła jego życie do góry nogami, ale nie przestraszyło go to. Dzielnie znosi wszelkie trudy bycia ojcem i troszczy się o małą Laurę.

Jak wyjaśnił, teraz w zasadzie nie wychodzi z domu przed godziną 10, choć wstaje znacznie wcześniej. Musi bowiem zadbać o to, by jego córka była gotowa do przedszkola. Jak zaznacza, przygotowanie jej nie zawsze jest proste, bo małe dziecko ma swoje fanaberie. Niemniej, prezenterowi udaje się zadowolić pociechę, nawet jeśli przypłaca to sporym zmęczeniem. Nie ma bowiem wątpliwości, że teraz sypia dużo mniej.

Trud włożony w ojcostwo jednak się opłaca, ponieważ córka ma być swoim tatą zachwycona. Karol Strasburger zaznacza, że ta cały czas domaga się jego uwagi i dopytuje, gdzie jest, kiedy nie ma go w domu, bo pracuje.

Zresztą prowadzący „Familiady” znany jest ze swojej empatii do wszystkich dzieci, nie tylko swojej córki. Nie tak dawno brał udział w charytatywnym pokazie mody, gdzie po wybiegu przechadzał się z najmłodszymi. Co ciekawe, wówczas uszyto mu zbyt duże ubranie, przez co opinia publiczna zaczęła obawiać się, że mężczyzna drastycznie schudł. Sam Strasburger wszystko później prostował na swoim Instagramie.

Zobacz post: