Gwiazdy, które otwarcie zrezygnowały z macierzyństwa

Kim Cattrall
Serialowa Samantha Jones, najbardziej wyzwolona, bezceremonialna i stanowcza spośród bohaterek „Seksu w wielkim mieście”, w realu do 30. roku życia nie wyobrażała sobie innego scenariusza, niż wziąć bajkowy ślub i – zgodnie z nastoletnimi marzeniami – mieć tuzin dzieci oraz psów. Z biegiem lat dostrzegła jednak, że gdy jej koleżanki wychodziły za mąż i rodziły dzieci, ona nawet przez chwilę nie poczuła mitycznego instynktu macierzyńskiego. – Zajrzałam w głąb siebie i zdałam sobie sprawę, że presja dotycząca posiadania dzieci pochodziła z zewnątrz. Zrozumiałam, że nie jestem gotowa na dziecko. Ale lęk nie ustał. – Pomyślałam, że może mi tego brakować w przyszłości. Chciałam poznać tę siłę, poczuć bezwarunkową miłość, o której wszyscy mi opowiadali.

Ponieważ nie mogła znaleźć odpowiedniego partnera, Cattrall podjęła próbę poczęcia dziecka metodą in vitro, jednak zaraz po konsultacjach z ginekologiem zrezygnowała. – Znalazłam inne sposoby na macierzyństwo. Jestem mentorką młodych aktorek i aktorów. Opiekuję się dziećmi przyjaciół i wspieram organizacje charytatywne na rzecz dzieci – mówiła w wywiadzie dla BBC w 2015 roku. – Także moja praca jest dla mnie jak dziecko. Gdy z mężem pisałam książkę („Satisfaction: The Art. Of the Female Orgasm”, po raz pierwszy wydana 20 lat temu), czas, miłość i energia, które w nią włożyliśmy, przypominały rodzicielstwo.