W rozmowie z Radiem Zet Andrzej Duda został zapytany o jego relacje z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, który – jak przypomniano – przyznał ostatnio, że bardzo dawno nie rozmawiał z prezydentem.
Pytany, czy „brakuje mu tych rozmów” prezydent odparł: – Ja realizuję zadania państwowe i to jest moja podstawowa troska. A zadania te – zaznaczył – to dla niego przede wszystkim „dbanie o interes i bezpieczeństwo obywateli”. – I staram się z tego wywiązywać jak najlepiej i dzisiaj to jest absolutnie i cały czas przedmiot mojej głównej troski – powiedział Duda.
Dopytywany, czy oznacza to, że „nie czeka z niecierpliwością na telefon z Nowogrodzkiej„, prezydent zapewnił, że cały czas jest w bieżącym kontakcie z premierem Mateuszem Morawieckim i ministrami. – Nawet dzisiaj będziemy mieli spotkanie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego właśnie związane z kwestiami bezpieczeństwa Polski w bardzo wielu wymiarach – poinformował.
Wskazał, że chodzi zarówno o kwestie bezpieczeństwa militarnego i ochrony wschodniej granicy, ponieważ cały czas trwa wojna na Ukrainie, jak i problemy związane z katastrofą na Odrze. – Mamy problemy na rynkach energetycznych – dodał prezydent podkreślając, że kwestii, o których na poniedziałkowym spotkaniu będzie mowa „na pewno jest cały szereg”.
Prezydent o KPO: Ustalenia zostały złamane
Na antenie Radia Zet prezydent skomentował wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w wywiadzie dla „Sieci” nawiązał do prezydenckiego weta wobec ustaw sądowych z lipca 2017 r. – Bylibyśmy dziś w zupełnie innej sytuacji, sprawa byłaby zakończona, gdyby nie te weta. Przetargi z Unią też by pewnie potem były, ale z zupełnie innych pozycji – stwierdził Kaczyński.
„Z ilu kwestii pan prezes Kaczyński sam się wycofywał”
Jak podkreślił prezydent, pamięta „zupełnie odwrotne wypowiedzi pana prezesa z wiosny 2020 r., kiedy mówił, że to są słuszne decyzje”. – Wszyscy ci, którzy mają dobrą pamięć i pamiętają, jak wyglądała wtedy sytuacja, jak przebieg tego procesu zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości wyglądał przez ostatnie lata, wie, z ilu kwestii potem pan prezes Kaczyński sam się wycofywał. W związku z powyższym sytuacja jest bardzo trudna i tak naprawdę trwa w tej chwili starcie pomiędzy polską racją stanu a środowiskami prawniczymi, które chcą władzy – ocenił.
Dodał, że są to nie tylko środowiska polskie, ale także zagraniczne. – Bardzo specyficzne jest to, w jaki sposób piszą o tym media te, które są – powiedzmy – bardziej proopozycyjne. Otóż piszą o protestach organizacji międzynarodowych, które teraz zwracają się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o to, by weryfikował polski KPO. Natomiast to są tylko organizacje sędziowskie. To są międzynarodowe organizacje sędziowskie i to jest moim zdaniem także i swoisty dzwonek alarmowy dla władz innych państw Unii Europejskiej. Jak widać, środowiska sędziowskie po prostu chcą władzy – zwrócił uwagę prezydent Duda.
Dopytywany, czy Polska dostanie pieniądze z KPO, Andrzej Duda odpowiedział, że „to jest problem polityczny i dzisiaj ten problem jest politycznie rozgrywany”. – Sam uczestniczyłem w procesie rozmów, kiedy powstawała ustawa przygotowywana przeze mnie i moich współpracowników, która dokonywała zmian w Sądzie Najwyższym, między innymi wprowadzając nową Izbę Odpowiedzialności Zawodowej – zgodnie zresztą z oczekiwaniami TSUE. I jak widać, mimo wszystkich ustaleń, mimo moich rozmów te ustalenia zostały złamane. Okazuje się, że dla Komisji Europejskiej, jej przedstawicieli i niektórych polityków w instytucjach europejskich nie mają znaczenia te słowa, które wtedy padły. W związku z czym jest to niestety brutalna polityka – podsumował.