Ciężko uwierzyć, co chwilę po powrocie z USA zrobił Marcin Hakiel. Od razu przekazał swoje plany fanom

Marcin Hakiel całkiem niedawno zabrał swoje dzieci na wakacje życia. Poleciał z nimi bowiem do Stanów Zjednoczonych. Cała trójka bawiła się w najlepsze, zwiedzając słoneczną Kalifornię. Nie ma wątpliwości, że taka aktywna podróż i długi lot mogły wymęczyć, pomimo urlopowego charakteru wypadu.

Nikt nie zdziwiłby się więc, gdyby Marcin Hakiel tuż po locie dodał fotkę wprost z łóżka, przyznając, że musi leczyć swój jetlag. Tancerz zaskoczył jednak swoją dyscypliną i zamiast dochodzić do siebie po wczasach, od razu zabrał się za obowiązki.

Co Marcin Hakiel zrobił od razu po powrocie?

Na swoim Instagramie napisał, że po przylocie ze Stanów od razu chciał wrócić do codzienności. Nie zważając na ewentualne zmęczenie po wycieczce, najpierw udał się na siłownię. Niewykluczone, że w trakcie urlopu trochę pozwalał sobie z jedzeniem, więc chciał jak najszybciej spalić potencjalny nadmiar kalorii.

Swój wypad uwiecznił fotką zrobioną prawdopodobnie pod koniec treningu. Widać na niej zmęczonego, ale nie wycieńczonego Marcina, bo ten dalej ma siłę się uśmiechać. Na dłoniach ma rękawice bokserskie, co sugeruje, że na pierwszy rzut po przylocie rozruszał się na zajęciach z pięściarstwa.

Marcin Hakiel i jego przygoda z boksem

Warto zaznaczyć, że Marcin szkoli się w boksie już od kilku dobrych miesięcy. Pierwsze materiały z treningów, na które zabierał również syna, zaczął publikować w okolicach rozstania z Katarzyną Cichopek. Wówczas spekulowano, że tancerz chce po prostu się jakoś zająć w tym trudnym dla siebie okresie i szuka nowych pasji.

Jak się okazało, ta została z nim na dłużej, bo Marcin nie daje już po sobie poznać, że przeżywa rozstanie, a przecież wciąż trenuje. Kto wie, może w związku z tym niedługo zobaczymy go w jakiejś federacji organizującej walki celebrytów? Sam tancerz zapytany o takie starcie przez fana kilka miesięcy temu stwierdził, że obecnie go nie planuje, ale w przyszłości tego nie wyklucza.