9 rzeczy, które umieli robić faceci, a teraz już ich nie potrafią

A skoro tak, to jak zachowywali się faceci kiedyś?

  1. Umieli naprawić kran, skręcić szafkę, zlokalizować bezpieczniki, wymienić koło w samochodzie…
    Niedawno słyszałem, że 60% mężczyzn nie umie już wymienić żarówki. Podejrzewam, że są to przesadzone dane, ale jednocześnie dorosłość polega na sprawdzaniu w Google jak robić nawet najprostsze rzeczy. Tymczasem to po tym można poznać faceta – czyli kogoś, kto wie, że śrubki łatwiej wkręca się śrubokrętem niż nożem (w przeciwieństwie do tego co myślą kobiety).
  2. Dotrzymywali słowa
    My mamy internet. Dawniej posiadano honor, ale też nie posiadano innej opcji. Kiedy twój ojciec albo dziadek chcieli się umówić na randkę, nie mogli jej odwołać godzinę wcześniej, bo nie mieli Messengera w telefonie. Wiedzieli, że muszą zrobić to, do czego się zobowiązali. Dzisiaj możesz mówić „Kocham cię” piętnastu dziewczynom każdego dnia. Kiedyś słowa znaczyły więcej.
  3. Potrafili odnaleźć się w każdej sytuacji
    Przed dziesięcioleciami przez świat przetaczały się wojny, aresztowania polityczne, roboty przymusowe i formowanie armii, które następnie przemierzały pół świata. W tych warunkach nie miałeś innej opcji, niż sobie radzić.

Teraz tak nie jest. Teraz tylko możesz. Możesz prokrastynować, czekać i zrzucać obowiązki na innych, bo nawet wtedy nie umiesz.

I to jest super, ale mam w sobie przekonanie, że powinno się mieć w sobie chociaż tyle zaradności, żeby umieć czytać mapy i odnaleźć się w obcym mieście, udzielić pierwszej pomocy oraz wziąć się szybko w garść, kiedy dostanie się cios od losu.

  1. Umieli i nie bali się bronić innych
    To trochę kontrowersyjne, bo w ciągu ostatnich lat bardzo modne zrobiło się mówienie, że prawdziwy mężczyzna nie używa siły fizycznej, szanuje siebie tak bardzo, że nawet jeśli ktoś napluje mu w twarz, to nawet go to nie ruszy, a w razie niebezpieczeństwa powinien uciekać gubiąc po drodze swoją godność.

Nie uważam, żeby rozwiązywanie każdego problemu pięściami było rozwiązaniem. To jednak ekstremalne sytuacje, ale bez względu na to, jak cywilizowany będzie świat, wciąż będą sytuacje, w których będzie trzeba obronić swoich bliskich. Niby możesz wtedy powiedzieć: „Chciałaś równouprawnienia, to sama się obroń” i wziąć nogi za pas, ale jednak lepiej nauczyć się podstaw jakiejkolwiek sztuki walki.